SZYMON BOBROWSKI

To tego, by zagrać w filmie, najbardziej motywowała mnie osobowość reżysera, Witolda Adamka. Kilka razy pracowaliśmy na planie zdjęciowym, ale nigdy nie znaleźliśmy się w relacji aktor – reżyser. Powieść Leona Wiśniewskiego, którą przeczytałem zaraz po jej opublikowaniu, oraz przyjemność zagrania w jednym filmie z Magdą Cielecką sprawiły, że nie miałem się nad czym zastanawiać.

 

Kluczową sprawą dla popularności powieści i filmu jest ich tematyka. Internet daje ludziom poczucie bliskości. Dzięki niemu dwie dusze nawet oddzielone oceanem, mogą inicjować spotkanie najpierw wirtualne, a często po nim w rzeczywistości. Bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy samotni, i generalnie łatwiej nam porozmawiać przez telefon, czy internet, a trudniej, kiedy siedzimy w kawiarni. Na osobności trudniej powiedzieć sobie, co nawzajem o sobie myślimy, czy dać sobie jakieś życiowe rady.

Ludzie w wirtualnym świecie, są w stanie z większą łatwością powiedzieć sobie, ‘dobra, będziemy razem’, albo powiedzieć sobie ‘Boże, tyle o Tobie wiem, że nie jestem w stanie z Tobą być.’

 

To historia absolutnie prawdziwa i prawdziwy problem, problem XXI wieku.

 

Dlatego kultywuję tradycję spotykania się z ludźmi. Kontakt bezpośredni z drugim człowiekiem, patrzenie mu w oczy i formułowanie myśli natychmiast, wylewanie ich z głowy na gorąco, bez przetwarzania przez maszynę, jest czymś prawdziwym, fantastycznym i ludzkim. Internet może dla mnie nie istnieć, ale wiem jaką rolę może odgrywać dla innych.

Polityka Prywatności